niedziela, 3 grudnia 2017

Idą święta....

Pamiętam jakby to było wczoraj...
Rok temu o tej porze choinka już była a Ty...
A Ty byłaś jej stróżem - fascynowały Cię te wszystkie świecidełka..
W tym roku postanowiłam, że choinki nie będzie... 
Święta będą inne niż te poprzednie... :( 




https://www.youtube.com/watch?v=yXQViqx6GMY

niedziela, 20 sierpnia 2017

Ostatnia niedziela,ostatnia nic bez Ciebie..

Czas tak szybko mija...Nie wiedząc kiedy...Nie wiedząc jak..
To już jutro będziemy znów razem..!
Nigdy Cię nie opuszcze..
KOCHAM CIE ZARCIA! :*



Proszę wybacz mi że znów płakałam..
Odkąd Cię nie ma wiele się zmieniło..
Problemy mnie wykończa..
Szkoda że Cię tutaj nie ma.. :(
ILU :*

środa, 16 sierpnia 2017

Pustka... To już tydzień...16/08/2017




Dziś mija tydzień...A czuję się tak jakby to było wczoraj...
Wyrzuty sumienia...One mnie męczą...
Czy dobrze a może źle zrobiłam...? :(
Odliczam dni kiedy znów będziesz ze mną...
W poniedziałek 21/08/2017 będę "Cię" miała...
JUŻ ZAWSZE NA ZAWSZE BĘDZIESZ ZE MNĄ...!



Tęsknie Zara - nikt nie chrapie, nikt nie szczeka... :(
Pusia też tęskni, jest ze mną..Opiekuję się mną..
Ale bez Ciebie to już nie to samo..




[`] ŚRODA 09/08/2017 [`]







Wstaję rano jest nieciekawie...
Wychodzimy do ogrodu..Jest lepiej..
Ale jak jest naprawdę..? Jak było..?
Jest 7:45 mówię - Zarcia idę do pracy..
Godzina 14:05 jestem w domu..
Otwieram sypialnię a Ty.....
Trzęsiesz się, nie mogę Cię dotknąć... :(
Udaje mi się znieść Cie do ogrodu.....
A tam.....Tam już jest bardzo źle...
Dzwonię do kliniki - PILNE mówię!
15:20 - jesteśmy w klinice....
Widzę jak cierpisz, jak bardzo cierpisz, nie chcę tego..
Moje serce jest w kawałkach, kocham Cię nad życie i nie chcę Cię ranić...
Płacz, rozmowa przez łzy..
Kolejna operacja..? Czekanie..?I co dalej..?Loteria..?Jak będzie..?
Mówię lekarzowi, jak bardzo Cię kocham, jak wiele dla mnie znaczysz..Mówię, że jesteś dla mnie wszystkim ale ostatni miesiąc nie był dla Ciebie życiem..!
Z psiaka który kochał biegać, szaleć, pływać stałaś się a raczej musiałaś spędzać większość czasu w bezruchu...
Decyzja - tak podjęłam ją....
Lekarz wyszedł po zastrzyk...
Wrócił - zapytał tylko raz czy na pewno..? Po mojej odpowiedzi powiedział że widzi w Twoich oczach jak bardzo cierpisz...
Podał zastrzyk...
Zostawił NAS RAZEM....

ZARA NIE CHCĘ ABYŚ CIERPIAŁA.....
Pierwszy zastrzyk - uspokojenie, wyrównanie akcji serca...
Tulę Cię, łzy leją mi się po policzkach - KOCHAM CIĘ, JESTEŚ DLA MNIE WSZYSTKIM!
Nie pozwolę Ci cierpieć.. KOCHAM CIĘ - krzyczę trzymając Cię na kolanach...,

Minęło 5 minut...
Lekarz wrócił - spojrzał na mnie...
Sprawdził akcję serca - powiedział, że nie będzie Cię nic bolało...
Podał pierwszy zastrzyk...
Podał drugi zastrzyk - a Ty wzięłaś głęboki oddech i......
ODESZŁAŚ - AKCJA SERCA USTAŁA...






Ahh ten wtorek..

Wtorkowy wieczór... Coś jest nie tak..
Nie chcesz się tulić..
Nie chcesz się bawić..
Nie mogę Cię dotknąć..
Głośno oddychasz - martwię się, boję się..
Widzę jak się meczysz...
Jest już późno - Zara idziemy spać...
Noc niespokojna, noc nieprzespana..


Udało się..!!!

3 cia doba po operacji - a Ty zaczęłaś pięknie chodzić.. :)
Byłam bardzo szczęśliwa..!
Ty też.. :)
2 tygodnie później był pierwszy spacerek..
Taka silna, taka dzielna, TAK BARDZO CIĘ KOCHAM!


I stało się...Ah te choroby.. :(

Pamiętam ten dzień jak dziś 7/07/217..
Godzina 8:00 musiałyśmy się stawić w klinice na badania bo przestałaś chodzić...
Lekarz Cię zbadał wszystko sprawdził..
Miałaś tam zostać tylko kilka godzin..A po tym jak odjechałam dostałam telefon...
Operacja - potrzebna jest operacja..Zgodziłam się..
Byłaś tam od piątku do poniedziałku...
Kiedy Cię zobaczyłam po tych kilku dniach - poczułam ulgę pomyślałam, że teraz już wszystko będzie super..
Powoli dochodziłaś do siebie..
A ja sprawiłam Ci prezent..
W naszym domu pojawiła się Pusia - mała kicia..
Na początku nie lubiałaś jej a Ona Ciebie..
Ale kilka dni później..Ahh cóż to za przyjaźń.. :)


Far far away..

I nadszedł tej "tajm" kiedy opuściłyśmy kraj..
Piękne łąki, plaże..
To był Twój raj..
Miejsce szaleństw, zabaw i spokoju..










Chrapanko...Pływanko..Mądry piesek..Wkurw...

Byłaś chrapaczką numer 1..
Pływaczką też - ale czy dobrą..Hm... ;)
Zdolna byłaś bardzo, grzeczna i kochana to oczywiste..
Nie zawsze lubiałaś zdjęcia... :)








Będąc maluszkiem szczekać się uczyłaś i wiele uśmiechów na twarzy mi tym przysworzyłaś...





Moją "mleczną" krówką też byłaś..
Na nadmorskich pastwiskach się objadałaś zieloniutką trawą..


wtorek, 15 sierpnia 2017

Szalona..

CZTERY ŁAPY

"..Już od dawna, od zarania,
Poprzez wszystkie wieki,
Ciągną się popiskiwania,
Skomlenia i szczeki.
Idą pełne animuszu,
Wspólną z nami drogą,
Cztery łapy,
Para uszu,
Oczy,
Nos
I ogon.
Na tym świecie różnie bywa,
Zabawnie i dziwnie.
Raz jednostka jest szczęśliwa,
To znów wręcz przeciwnie.
W dżungli życia, w życia buszu
Zawsze ci pomogą
Cztery łapy,
Para uszu,
Oczy,
Nos
I ogon.
Mniej tragiczne jest rozstanie,
Snucie się po kątach;
Nawet rozpacz, moim zdaniem,
Inaczej wygląda,
Jeśli na kanapie z pluszu
Leżeć z tobą mogą
Cztery łapy,
Para uszu,
Oczy,
Nos
I ogon.
Trochę kaszy,
trochę mięsa,
Trochę tuku w rurze-
I już możesz się poświęcać
Sztuce lub kulturze.
Nie naruszy twych funduszów
Złodziej żaden, bo go-
Cztery łapy,
Para uszu,
Oczy,
Nos
I ogon.
A w ogóle jakoś raźniej,
Weselej co chwilę.
Weźmy taki spacer.
Właśnie.
Prawda, ile milej
Iść w zadartym kapeluszu
I czuć za swą nogą
Cztery łapy,
Parę uszu,
Oczy,
Nos
I ogon.."











Przyjaciele..

Byłaś bardzo szczęśliwym psiakiem..
Miałaś 2 kumpele Sabę i Nikę no i oczywiście najlepszego kumpla Diego - ten to lubiał kopać w ziemi..
Zawsze wychodził z czarną mordeczką..
Każde Wasze wspólne szaleństwa kończyły się zmęczeniem i to ogromnym..
Saba dużo większa, nie męczyła się tak szybko jak Ty..
Diego MISTRZ super szybki - ten to się nigdy nie męczył..
A Ty chciałaś im zawsze dorównać - chyba Ci się udawało..






Mijający czas...

"..Czas tak szybko upływa,
jak potok płynie w dal.

Cieszmy się każdą chwilą,

żeby nie było nam żal.
Chodź życie szybko przemija,
odciska na duszy ślad.
A my wciąż tacy sami,
tylko przybywa nam lat.."


I tak właśnie było..
1/07/2014 obchodziłaś swoje pierwsze urodziny - tak pamiętam to jak dziś..
Zrobiłam dla Ciebie "ciasto" z wołowiny (chyba Ci smakowało).
Każda chwila spędzana z Tobą była cudowną chwilą..







Pierwsze dni..Tylko Ja i Ty...





Był cudowny dzień...Znalazłam Ciebie..Pokochałam od pierwszego spojrzenia..
Pamiętam dokładnie - zobaczyłam tylko czubek Twoich maleńkich uszek w trawie..
Pokochałam od razu z całego serca..
Dałaś mi tyle radości i szczęścia ile jeszcze nigdy w życiu nie zaznałam..
Pamiętam to zdjęcie - pierwsze zdjęcie które Tobie zrobiłam..Byłaś taka maleńka..