środa, 16 sierpnia 2017

I stało się...Ah te choroby.. :(

Pamiętam ten dzień jak dziś 7/07/217..
Godzina 8:00 musiałyśmy się stawić w klinice na badania bo przestałaś chodzić...
Lekarz Cię zbadał wszystko sprawdził..
Miałaś tam zostać tylko kilka godzin..A po tym jak odjechałam dostałam telefon...
Operacja - potrzebna jest operacja..Zgodziłam się..
Byłaś tam od piątku do poniedziałku...
Kiedy Cię zobaczyłam po tych kilku dniach - poczułam ulgę pomyślałam, że teraz już wszystko będzie super..
Powoli dochodziłaś do siebie..
A ja sprawiłam Ci prezent..
W naszym domu pojawiła się Pusia - mała kicia..
Na początku nie lubiałaś jej a Ona Ciebie..
Ale kilka dni później..Ahh cóż to za przyjaźń.. :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz